Minister Zdrowia Izabela Leszczyna wydała rozporządzenie na podstawie którego każda placówka zdrowotna realizująca umowę z NFZ na zapewnienie leczenia szpitalnego w zakresie ginekologii i położnictwa będzie zobligowana do zabijania nienarodzonych dzieci. Każdorazowa odmowa aborcji wiązać się ma z karą finansową i możliwością zerwania umowy przez NFZ.
Rozporządzenie jest szczególnie groźny, jeśli weźmie się pod uwagę, że rządzącą koalicją planuje radykalnie rozszerzyć możliwość zabijania nienarodzonych dzieci.
Szpitale wolne od zabijania nienarodzonych są ogromną wartością. Umoczenie kierownika szpitala oraz części personelu w aborcyjny proceder degenerowałoby cały szpital. Co więcej zmuszanie szpitali do dokonywania aborcji narusza gwarantowaną konstytucyjnie wolność sumienia (art. 53) kierowników szpitali.
Ponieważ wielu lekarzy-ginekologów nie chce wcielać się w rolę katów bezbronnych dzieci, szpitale, zwłaszcza powiatowe, z mniejszych miejscowości, mogą mieć problem realizacją rozporządzenia - zrywanie umów z takimi szpitalami skutkowałoby utrudnieniem w dostępie dla ciężarnych kobiet do świadczeń medycznych, co z kolei naruszałoby art 68. Konstytucji.
Dlatego bardzo prosimy o podpisanie naszej petycji, w której sprzeciwiamy się temu skandalicznemu rozporządzeniu i prosimy Prezydenta/posłów o jego skierowanie do Trybunału Konstytucyjnego.
"Chcesz mieć kontrakt z NFZ? No to musisz wykonywać koszyk świadczeń, za który dostajesz pieniądze. Inaczej tego kontraktu po prostu mieć nie będziesz. Kierownik placówki, która ma taki kontrakt z NFZ, musi zapewnić terminację ciąży zgodną z polskim prawem" - mówi Minister Izabela Leszczyna.
Rozporządzenie, które wydała zmuszające szpitale do dokonywania aborcji, jest szczególnie groźne w świetle planów radykalnego poszerzenia możliwości uśmiercania nienarodzonych dzieci. W Sejmie czekają już cztery projekty ustaw legalizujące aborcję na życzenie.
Trzeba je rozpatrywać też pod kątem coraz częstszego zjawiska, którym jest podciąganie pod zagrożenie zdrowia kobiet, rzekomego zagrożenia "zdrowia psychicznego". Szpitale, które obecnie nie chcą zabijać dzieci z tego powodu, będą szantażowane finansowo, aby się ugięły. To bardzo groźne - w Wielkiej Brytanii na podstawie "zagrożenia zdrowia psychicznego" zabija się ponad 200 tys. dzieci rocznie, podobnie było w Hiszpanii gdzie zabijano 100 tys. dzieci. Niestety część psychiatrów przesiąkniętych jest ideologią aborcyjną i wychodzi z założenia, że każdą niechcianą ciążę można podciągnąć pod tą przesłankę bo jest obciążeniem dla kobiety. Dlatego uzyskać zaświadczenie o rzekomym zagrożeniu zdrowia psychicznego jest bardzo łatwo.
Zwracamy uwagę na to, że Minister Zdrowia, inni politycy i media wprowadzają w błąd opinię publiczną mówiąc, że szpitale w świetle prawa nie mogą odmówić aborcji i że takie uprawnienia przysługują jedynie lekarzom. Prawo takiego obowiązku nie przewiduje. Wręcz przeciwnie.
Wolność sumienia gwarantowana jest w Polsce przez art 53 ust. 1 Konstytucji. " Każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii.
Trybunał Konstytucyjny, jeszcze pod przewodnictwem Andrzeja Rzeplińskiego, w wyroku z dnia 7 października 2015 r. sygn akt K 12/14 potwierdził, że niezgodne z Konstytucją jest nie tylko zmuszanie personelu medycznego do uczestnictwa w aborcjach, ale też nakładanie obowiązku na lekarzy, by przekazywali informację, gdzie aborcję można wykonać.
A przecież Dyrektor szpitala to taki sam człowiek jak lekarz. Organizacja procederu aborcji w szpitalu, daleko bardziej ingeruje w ludzkie sumienie niż informowanie pacjentów gdzie mogą wykonać aborcję, dlatego zmuszanie dyrektorów szpitali do tej czynności tym bardziej narusza przysługującą im wolność sumienia.
A jeśli ktoś chciałby mimo wszystko zastosować podwójne standardy, odmienne dla lekarzy i odmienne dla kierowników placów, to zwracamy uwagę na to, że Art 2 ust. 3 ustawy o zawodzie lekarza mówi, że : "za wykonywanie zawodu lekarza uważa się także kierowanie podmiotem leczniczym"
Mając powyższe na uwadze Trybunał Konstytucyjny jasno stwierdził, że na podmiotach leczniczych nie można wymuszać przeprowadzania aborcji:
"NFZ „kontraktując” świadczenia zdrowotne, nie powinien, przez narzucenie obowiązku wykonywania określonego świadczenia, jako warunku sine qua non zawarcia umowy, wymuszać wykonywania przez podmioty lecznicze świadczeń „wrażliwych moralnie”, a co za tym idzie – nie powinien wymuszać kształtowania personelu medycznego tych podmiotów według kryterium sumienia."
Polskie prawo nie jest tutaj jakimś katolickim ewenementem. Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy w rezolucji nr 1763 z 7 października 2010 r. w sprawie prawa do sprzeciwu sumienia w ramach legalnej opieki medycznej wskazało, że "żadna osoba, szpital lub instytucja nie mogą zostać prawnie przymuszone, pociągnięte do odpowiedzialności prawnej ani dyskryminowane z powodu odmowy przeprowadzenia, udzielenia asystowania lub podporządkowania się wykonaniu aborcji, spowodowania poronienia, przeprowadzenia eutanazji lub innego czynu, który mógłby spowodować śmierć zarodka ludzkiego lub embrionu z jakiegokolwiek powodu"
Z obowiązywania prawa przyzwalającego na zabicie nienarodzonego dziecka w jakiś konkretnych sytuacjach, absolutnie nie wynika to, że gotowe do zabijania mają być wszystkie szpitale ginekologiczno-położnicze.
Dla społeczeństwa bardzo korzystne jest gdy są szpitale wolne od aborcji. Nawet jeśli tylko część lekarzy i pielęgniarek uczestniczy w aborcjach, to negatywnie wpływa to na całe otoczenie. Poza tym w szpitalu, w którym część personelu uwikłana jest w proceder aborcji, nigdy nie wiadomo czy nie trafi się pod opiekę kogoś, kto przykłada ręce do zabijania.
Polska Konstytucja przyznaje prawo do skierowania do wystąpienia do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem o stwierdzenie zgodności przepisów prawa, wydawanych przez centralne organy państwowe, z Konstytucją m.in. Prezydentowi Rzeczpospolitej a także grupie 50 posłów. Apelujemy o wykorzystanie tego prawa i skierowanie do Trybunału tego skandalicznego zarządzenia.