Dziękujemy za podpisanie petycji.

Zależy nam, aby dotrzeć z nią do jak największej grupy odbiorców,
dlatego bardzo prosimy o jej udostępnienie.

Dziękujemy za podpisanie petycji.

Zależy nam, aby dotrzeć z nią do jak największej grupy odbiorców,
dlatego bardzo prosimy o jej udostępnienie.






Będziemy też ogromnie wdzięczni za wsparcie finansowe, które pozwoliłoby nam jeszcze skuteczniej działać na rzecz tej kampanii i kolejnych.


Wesprzyj nas!

Będziemy też ogromnie wdzięczni za wsparcie finansowe, które pozwoliłoby nam jeszcze skuteczniej działać na rzecz tej kampanii i kolejnych.
Wesprzyj nas!

Nie dla wprowadzenia jednopłciowych paramałżeństw i instytucjonalizacji konkubinatów
Procesowana przez rząd ustawa o związkach partnerskich byłaby szkodliwa społecznie i sprzeczna z art. 18 Konstytucji RP. Apelujemy o jej odrzucenie.


18 października na stronie Rządowego Centrum Legislacji pojawił się projekt ustawy o rejestrowanych związkach partnerskich. Autorką jest minister do spraw równości, Katarzyna Kotula, a projekt cieszy się też znacznym poparciem premiera Donalda Tuska. 

Jednocześnie, od początku roku obserwujemy medialne przygotowanie gruntu dla tej ustawy. Najbardziej jaskrawym tego przejawem było zaproszenie na 6 stycznia (czyli Święto Objawienia Pańskiego) do programu TVP „Pytanie na Śniadanie” dwóch par homoseksualnych, które rozwinęły tęczową flagą i lobbowały na rzecz instytucjonalizacji związków jednopłciowych.
Doświadczenie wielu innych państw pokazuje, że umożliwienie zawierania jednopłciowych „paramałżeństw” jest pierwszym krokiem do legalizacji małżeństw homoseksualnych oraz adopcji dzieci przez takie pary. Ale wprowadzenie związków partnerskich jest też szkodliwym rozwiązaniem w kontekście związków heteroseksualnych. W sytuacji, w której coraz więcej małżeństw się rozwodzi i coraz mniej małżeństw jest zawieranych, państwo powinno próbować przeciwdziałać temu kryzysowi, a nie jeszcze go pogłębiać promując formę związku, której istotą jest łatwość jego zerwania. Zakładana trwałość związku jest jedną z najważniejszych zasad małżeństwa. Jej celem jest ochrona słabszej strony związku, przede wszystkim poczętych w małżeństwie dzieci, ale także samych małżonków.
Z padających publicznie deklaracji wynika, że projekt instytucjonalizacji związków partnerskich z pewnością może liczyć na poparcie Lewicy, Koalicji Obywatelskiej oraz Polski 2050. Jest szansa, że przy dużym sprzeciwie społecznym pozostałe partie zagłosują przeciwko projektowi. Z tego powodu już teraz apelujemy do posłów o jego odrzucenie. Zachęcamy do podpisania apelu.

17005 podpisało.
Osiągnijmy 20000 !
Administratorem danych osobowych jest Fundacja Grupa Proelio z siedzibą w Warszawie, przy ul. Aleja Komisji Edukacji Narodowej 36 / 112B, 02-797 Warszawa. Dane będą wykorzystywane na potrzeby petycji, w celu informowania o kolejnych działaniach oraz w celach statystycznych. Podanie danych jest dobrowolne. Swoje dane możesz w każdej chwili poprawiać lub zażądać ich usunięcia.
Szanowni Posłowie Sejmu X Kadencji

18 października na stronie Rządowego Centrum Legislacji pojawił się projekt ustawy o rejestrowanych związkach partnerskich. Prosimy o zagłosowanie za odrzuceniem tego projektu, gdy tylko trafi on pod obrady Sejmu.
Instytucjonalizacja związków partnerskich byłaby szkodliwa społecznie a zarazem rażąco sprzeczna z art. 18 Konstytucji RP definiującym małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, który znajduje się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej. Dwukrotnie potwierdził to Sąd Najwyższy, opiniując w 2011 r. i w 2012 r. poprzednie projekty ustaw dotyczące związków partnerskich.
„Instytucjonalizacja związku partnerskiego osób tej samej płci lub różnej płci pozostających we wspólnym pożyciu i przyznaniem im większości (a tym bardziej wszystkich) przywilejów zastrzeżonych dla małżonków jest niedopuszczalna w świetle art. 18 Konstytucji” – stwierdził Sąd Najwyższy w 2011 r.
„Koncepcja instytucjonalizacji związku partnerskiego, w kształcie zawartym w opiniowanych projektach ustaw, pozostaje w sprzeczności z normatywnym modelem małżeństwa i rodziny wynikającym z art. 18. Konstytucji RP (…). W okresie prac nad Konstytucją instytucjonalizacja związków homoseksualnych i konkubinatów osób różnej płci nastąpiła już w niektórych państwach europejskich. Z wypowiedzi uczestników Komisji Konstytucyjnej Zgromadzenia Narodowego w dniu 4 kwietnia 1995 r. jednoznacznie wynikało, że sformułowanie art. 18. Konstytucji miało uniemożliwić instytucjonalizację związków osób tej samej płci (…). Treść art. 18. jest wyrazem wyboru aksjologicznego dokonanego świadomie, w celu zagwarantowania normatywnego modelu małżeństwa i rodziny, który można w uproszczeniu nazwać „tradycyjnym” (…) Poza heteroseksualnością, najistotniejszymi zasadami normatywanego modelu małżeństwa są monogamiczność, równouprawnienie małżonków, trwałość oraz laickość. Szczególne znaczenie zostało przypisane trwałości małżeństwa.” – napisał z kolei Sąd Najwyższy w 2012 r., zwracając uwagę na dwa kluczowe aspekty, dla których należy odrzucić projekty ustaw o związkach partnerskich: w ten sposób tworzy się „paramałżeństwa” dla związków jednopłciowych oraz promuje nietrwałe związki osób różnej płci.
Doświadczenie wielu innych państw pokazuje, że umożliwienie zawierania jednopłciowych związków partnerskich jest pierwszym krokiem do legalizacji małżeństw homoseksualnych oraz adopcji dzieci przez takie pary. Obserwując, jak szeroko potrafią zinterpretować przepisy prawa niektórzy sędziowie, nie trudno wyobrazić sobie sytuację, w której jakiś sędzia wyinterpretuje z ustawy o związkach partnerskich prawo do adopcji dzieci przez pary homoseksualne. Jednak nawet bez takich prób wadliwej wykładni, instytucjonalizacja związków jednopłciowych byłaby krokiem mającym na celu oswajać społeczeństwo z takimi związkami, długofalowo prowadząc do legalizacji małżeństw homoseksualnych i adopcji dzieci przez takie pary. Warto podkreślić, że ochrona interesów osób w związkach jednopłciowych jest możliwa bez tworzenia nowej paramałżeńskiej instytucji.
Wprowadzenie związków partnerskich jest też szkodliwym rozwiązaniem w kontekście związków heteroseksualnych. Dlaczego ktoś chciałby wchodzić w związek partnerski zamiast małżeństwa? Jedyny logiczny powód, to chęć zachowania możliwości łatwego, szybkiego rozstania. Takie założenie, chociaż może wydawać się wygodne i korzystne dla obojga partnerów, w rzeczywistości jest wielką wadą tego typu relacji. Brak trwałości związku jest bardzo szkodliwy dla rodzących się w nim dzieci - rozstanie rodziców zawsze jest dla nich dramatem i odbija się negatywnie na ich rozwoju, co często prowadzi do problemów w dorosłym życiu. Zakładana trwałość małżeństwa ma też drugi cel. Jest nim ochrona przed porzuceniem samych małżonków na wypadek, gdy przestaną być atrakcyjni, ciężko zachorują, będą wymagać opieki lub po prostu nie będą w stanie sprostać różnym oczekiwaniom męża/żony. Tymczasem, projekt ustawy o związkach partnerskich autorstwa minister równości Katarzyny Kotuli tą zasadę trwałości całkowicie pomija - związek można by rozwiązać w dowolnym momencie, a wystarczyć do tego miałoby oświadczenie złożone przez jednego z partnerów. Oczywiście, małżeństwa też się rozpadają. Zawarcie małżeństwa skłania jednak do znacznie bardziej dogłębnego przemyślenia ewentualnego rozstania niż w przypadku luźnych związków i zachęca do długofalowego patrzenia na relację.
W Polsce od wielu lat obserwujemy malejącą liczbę zawieranych małżeństw i rosnącą liczbę rozwodów. Zadaniem ustawodawcy powinno być przeciwdziałanie temu kryzysowi poprzez wspieranie i promowanie trwałych i wiernych relacji małżeńskich, a nie pogłębianie kryzysu poprzez wprowadzenie nowej formy nietrwałych związków.
„Z art. 18. Konstytucji wynika dyrektywa dla ustawodawcy zwykłego, aby obowiązujące prawo zachęcało do zawierania małżeństw i „legalizowania” związków faktycznych przez zawarcie małżeństwa.” - pisał Sąd Najwyższy. Tymczasem, „przez stworzenie alternatywy dla małżeństwa nastąpiłoby zmniejszenie jego atrakcyjności”.
Apelujemy o odrzucenie tej niekonstytucyjnej ustawy.

Powiesz o tej petycji innym? Udostępnij dalej!