Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy, dzięki której każdy rodzic będzie mógł bezpłatnie uruchomić usługę ograniczającą dzieciom dostęp do treści pornograficznych w sieci. Apelujemy o jego szybkie procedowanie i jednoczesne udoskonalenie. Przyjęty kierunek nie jest wystarczający. Ze względu na destrukcyjny charakter pornografii dla rozwoju dzieci i młodzieży, ograniczenie dostępu do niej nie powinno być zależne wyłącznie od woli i działań rodziców.
Po wielu latach nawoływań ekspertów i kolejnych apelach organizacji pozarządowych, Rada Ministrów pochwaliła się opracowaniem projektu ustawy ograniczającej dostęp dla dzieci i młodzieży do pornografii.
Ogromnie cieszy, że ten temat wreszcie ruszył do przodu. Apelujemy o to, aby rząd potraktował go w sposób priorytetowy, ustawa szybko trafiła do sejmu i była w nim szybko procedowana. Jednocześnie dostrzegamy konieczność udoskonalenia projektu, dlatego prosimy o wprowadzenie do niego istotnych poprawek.
Projekt przewiduje, że "dostawcy usługi dostępu do internetu zostaną zobowiązani do: wprowadzenia bezpłatnego, skutecznego i prostego w obsłudze mechanizmu blokowania dostępu do treści pornograficznych w internecie". Blokada ta będzie jednak włączana na życzenie abonenta. „Żadne treści nie podlegają ograniczeniu, dopóki abonent nie wyrazi woli skorzystania z usługi oferowanej przez operatora. Ustawa nie przewiduje odgórnego blokowania dostępu do treści pornograficznych, a jedynie daje abonentom możliwość skorzystania z usługi umożliwiającej ograniczenie dostępu do takich treści w sposób bezpłatny dla abonenta.” - czytamy na stronie ministerstwa cyfryzacji.
Pornografia ma ogromnie szkodliwy wpływ na dzieci i młodzież. Uważamy, że dostęp do niej powinien być zablokowany dla wszystkich niepełnoletnich osób, analogicznie jak zakazuje się sprzedaży alkoholu, a nie tylko dla części młodzieży.
Pozostawienie uruchomienia blokady pornografii w gestii decyzji rodziców oznaczać będzie, że duża część młodzieży dalej bez problemu będzie miała dostęp do pornografii – wielu rodziców nie uruchomi blokady. Jedni rodzice nie będą wiedzieć, że mogą to zrobić (nawet najlepsze kampanie informacyjne nie dotrą do wszystkich), inni nie zrobią tego będąc przekonani że ich dziecku ten problem nie grozi, jeszcze inni z powodu błędnego przekonania, że pornografia nie jest szkodliwa, chęci, by samemu korzystać ze stron pornograficznych albo jeszcze innych powodów.
Co więcej rozwiązanie zaproponowane przez rząd oznaczać będzie, że na kontakt z pornografią dalej narażone będą także te dzieci, których rodzice włączą blokadę. Częstym zjawiskiem jest dzielenie się treściami pornograficznymi z rówieśnikami na przerwach w szkole czy podczas spotkań po szkole. Raport „Nastolatki wobec pornografii cyfrowej” przygotowany przez NASK pokazał, że co siódmy nastolatek (15,8%) pierwszy raz treści pornograficzne zobaczył w telefonie/komputerze kolegi bądź koleżanki.
Absolutnym minimum, które należałoby zrobić, jest zmiana podejścia przyjętego w projekcie ustawy. Zamiast przyjmować, że blokada dostępu do pornografii ma być uruchamiana dopiero na życzenie abonenta, należałoby odgórnie włączyć blokadę każdemu abonamentowi i jedynie wyłączać ją na wyraźne życzenie.
To też jednak nie byłoby wystarczające rozwiązanie. Dlatego apelujemy o wdrożenie metody, która skutecznie weryfikowałaby wiek osoby pragnącej korzystać ze stron pornograficznych. Takie rozwiązanie wdrożył niedawno amerykański stan Luizjana. Gdy ktoś chce otworzyć stronę z treściami pornograficznymi, pojawia się przycisk . „Zweryfikuj mój wiek”. Aby uzyskać dostęp do strony, trzeba użyć aplikacji LA Wallet – odpowiednika polskiego mObywatel.
Dane dotyczące kontaktu dzieci i młodzieży z pornografią są przerażające. Wspomniany raport „Nastolatki wobec pornografii cyfrowej” pokazał, że:
● częściej niż co drugi nastolatek (53,3%) chociaż raz widział treści o charakterze seksualnym. Dotyczy to prawie 70% 16-latków i niespełna połowy (45,6%) młodszych respondentów;
● regularną, codzienną praktykę oglądania filmów czy zdjęć pornograficznych deklaruje niemal co czwarty (23,9%) nastolatek oraz częściej niż co piąty (21,5%) młodszy badany;
● średnia wieku, w którym dzieci pierwszy raz widziały treści pornograficzne, wynosi niespełna 11 lat;
● prawie co piąty (18,5%) z ankietowanych miał mniej niż 10 lat, kiedy po raz pierwszy
zetknął się z treściami o charakterze seksualnym.
Jednocześnie, kolejne badania naukowe pokazują jak destrukcyjny dla młodych osób jest kontakt z pornografią. Badania jednoznacznie pokazują, że pornografia wywołuje zmiany w mózgu jej konsumenta, uzależnia, zwiększa prawdopodobieństwo wcześniejszej inicjacji seksualnej oraz zaangażowania dzieci i nastolatków w ryzykowne zachowania seksualne, utrudnia budowanie związków w przyszłości, buduje negatywny obraz kobiety, niszczy niewinność i życie duchowe.
Musimy ochronić dzieci i młodzież! Dla większości nastolatków (76,2% starszych i 66,9% młodszych) telefon komórkowy lub smartfon jest głównym narzędziem służącym do oglądania treści pornograficznych w internecie. Skuteczna blokada dostępu do treści pornograficznych w telefonie i komputerze pozwoliłaby na znaczące ograniczenie kontaktu z pornografią.
Prosimy o podpisanie naszego apelu do Ministra Cyfryzacji.