Według danych podanych niedawno przez Ministerstwo Zdrowia w 2022 roku wykonano 161 aborcji. Wszystkie z powodu zagrożenia dla zdrowia lub życia matki. Oznacza to pięciokrotny wzrost liczby aborcji wykonanych na podstawie przesłanki zdrowotnej względem wcześniejszych lat. Jeśli szybko nie zamknie się aborcyjnej furtki, która odpowiada za ten wzrost, to wkrótce może zginąć znacznie więcej nienarodzonych dzieci.

Środowiska aborcyjne nagminnie wmawiają społeczeństwu jakoby po wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji eugenicznej zaprzestano wykonywania aborcji nawet w przypadkach zagrożenia życia matki. Rzeczywistość jest zgoła odmienna. 161 aborcji w 2022 r. oznacza aż pięciokrotny wzrost liczby aborcji na podstawie przesłanki zdrowotnej względem średniej z pięciu lat poprzedzających wyrok Trybunału. W latach 2016-2020, na podstawie tej przesłanki wykonywano średnio 31 aborcji rocznie.

Jeszcze w 2021 r. liczba aborcji z powodu zagrożenia życia lub zdrowia matki utrzymała się na poziomie z wcześniejszych lat. W 2021 r. wykonano 107 aborcji, ale tylko 32 z powodu zagrożenia życia lub zdrowia matki. Nagły skok liczby aborcji w 2022 r. miał miejsce dlatego, że rząd pozwolił na uśmiercanie nienarodzonych dzieci pod pozorem ochrony „zdrowia psychicznego” matki. To pojęcie można bardzo szeroko interpretować, dlatego nie dziwi że organizacje aborcyjne coraz śmielej to robią. Ostatnio na stronie jednej z organizacji aborcyjnych przeczytałem tekst: ‘Potrzebujesz aborcji? Napisz do nas. Dzięki naszym działaniom będziesz ją miała z przesłanki psychiatrycznej. Współpracujemy ściśle z zaufanymi lekarzami i szpitalami.’

Jeśli szybko nie zamkniemy tej aborcyjnej furtki to w kolejnych latach zginie jeszcze więcej dzieci. W 2022 r. połowę zarejestrowanych w Polsce aborcji wykonano w szpitalu w Oleśnicy (82 aborcje). Niemal wszystkie dotyczyły dzieci z wadami rozwojowymi. W świetle wyroku Trybunału Konstytucyjnego to powinno być nielegalne, ale aborcje wykonano pod pozorem troski o zdrowie psychiczne matek. Większość innych szpitali bało się interpretować prawo w podobny sposób. Ale jak zobaczą, że jest przyzwolenie na takie działania, zaczną robić to samo. Co gorsza przesłanka ta może zacząć być wykorzystywana do zabijania nie tylko chorych, ale też zdrowych dzieci "Zagrożenie zdrowia psychicznego" odpowiada każdego roku za ponad 200 tys. aborcji w Wielkiej Brytanii i odpowiadało za ponad 100 tys. aborcji w Hiszpanii. Dzieje się tak ponieważ część psychiatrów, którzy są przesiąknięci aborcyjną ideologią gotowi są wystawiać stosowne zaświadczenia niemal na zawołanie. Nie pozwólmy na to, aby Polska poszła tym śladem. Zatrzymajmy ten proceder zanim się jeszcze bardziej nie rozpowszechni. Zachęcamy do podpisania przygotowanego przez nas apelu do Premiera i nowej Minister Zdrowia:  https://proelio.pl/petycje/viewpetition/33-nie-dla-rozszerzania-przeslanek-aborcyjnych. Nie chcemy przy tym w żaden sposób bagatelizować kwestii zdrowia psychicznego. Ciąża może wywołać kryzys psychiczny. Ale zabicie dziecka nie jest lekarstwem na niego. Szereg badań pokazuje, że długofalowo to aborcja jest zagrożeniem dla psychiki. Kobieta już do końca życia zostanie ze świadomością, że pozbawiła życia własnego dziecka.