Z satysfakcją przyjęliśmy informację o tym, że rząd wycofał się z obligatoryjności „edukacji zdrowotnej” w roku szkolnym 2025/26. Niestety, nie mamy złudzeń - decyzja ta wygląda na podyktowaną wyborczymi kalkulacjami. Po wyborach prezydenckich minister edukacji Barbara Nowacka zapewne będzie chciała powrócić do obligatoryjności przedmiotu – po pierwsze, już zapowiedziała, że po roku przedmiot zostanie poddany ewaluacji i że chciałaby, aby od roku 2026/27 był obowiązkowy. Po drugie, nie widać po niej choćby najmniejszej woli podjęcia merytorycznej debaty z rodzicami protestującymi przeciwko wprowadzeniu przedmiotu.
W szeregu wypowiedzi Minister obrażała protestujących, określając nas mianem szurii, sekty i reprezentantami pornolobby. Fałszywie zarzucała nam, że nie czytaliśmy podstawy programowej oraz przypisywała nam fałszywe intencje i poglądy. Wmawiała m.in., że protesty mają charakter polityczny oraz że nie chcemy, by dzieci umiały obronić się przed złym dotykiem czy pornografią. Minister skrzętnie milczała na temat istoty protestów – protestujemy, ponieważ planowana edukacja seksualna w ramach "edukacji zdrowotnej" ma opierać się na radykalnie odmiennej wizji seksualności od tej, w której tysiące rodziców chcą wychować swoje dzieci (m.in. odrywanie seksualności od kontekstu małżeństwa, rodziny i trwałej miłości; rezygnacja z mówienia o szkodliwości przedwczesnej inicjacji seksualnej). Ministerstwo Edukacji do tej pory nie opublikowało raportu ze społecznych konsultacji przedmiotu i nie ustosunkowało się do kwestii podnoszonych w ich trakcie.
Kierujemy list do Minister, w której wzywamy ją do zaprzestania wygłaszania kłamstw na temat protestów przeciwko „edukacji zdrowotnej”, opublikowania raportu z konsultacji społecznych oraz podjęcia merytorycznej debaty na temat przedmiotu.
Mamy nadzieję, że nawet, jeśli przez Minister nasz apel zostanie zignorowany, to skłoni on do refleksji przynajmniej niektórych przedstawicieli mediów oraz zwolenników wprowadzenia „edukacji zdrowotnej”, którzy także bardzo często fałszywie przedstawiali protesty przeciwko wprowadzeniu przedmiotu.
Wypowiedzi minister Nowackiej na temat protestujących wobec „edukacji zdrowotnej” nie da się uznać za przejęzyczenie – to nie była jedna wypowiedź, ale było ich wiele. Kilka cytatów zamieszczamy poniżej. Niestety, podobnych wypowiedzi było jeszcze więcej:
„Program został zniszczony przez politykę. Uważam, że ci – łącznie z kandydatem PIS panem Nawrockim – zrobili wielką szkodę dzieciom i młodzieży, protestując przeciwko rzeczom, których nie znali i nie rozumieli. Oni działają dzisiaj na rzecz wystawiania dzieci na przemoc seksualną, na utratę zdrowia psychicznego, na niewiedzę i nieświadomość. Zakładaliśmy, że politycy potrafią stanąć po stronie młodzieży a nie po stronie swoich obsesji.
Chciałabym żeby to jasno wybrzmiało, że ci, którzy urządzili tę bezmyślną kampanię, będą odpowiadać, w jaki sposób dzieci będą narażone na zły dotyk, na kryzys zdrowia psychicznego, na cyberuzależnienia (…), narażają dzieciaki na pornografię.
Bardzo żałuję, że polityka tak brutalnie potrafi wtargnąć w życie szkoły, ale będę tę szkołę chroniła i będę chroniła nauczycieli przed szurią.” (Wywiad dla Radia RMF, 16.01.2025 r.)
„Przedmiot nie wzbudza kontrowersji, tylko kontrowersje w pewnym środowisku politycznym. Są dwa środowiska, które wzięły udział w nagonce na zdrowie i bezpieczeństwo dzieci. To jest Konfederacja i część polityków PiSu, w tym ich kandydat na prezydenta. Słuchałam z przerażaniem wystąpień polityków prawicy na wiecach, spotkaniach o „edukacji zdrowotnej”. Wiem, że nie przeczytali ani zdania z podstawy programowej, posługiwali się fejknewsami w mediach. Politycy stanęli po stronie braku wiedzy, braku wsparcia dla dzieci w kryzysie zdrowia psychicznego.
Żeby przedmiot był dobrze przyjęty, nie mogę pozwolić na to, by radykałowie zakłócali lekcje, a do tego to zmierzało. Szkoła zasługuje na spokój i bezpieczeństwo, a ci wszyscy, którzy wprowadzili w niej zamęt bez czytania podstawy programowej, zasługują na jedno, na potępienie.” (Wypowiedź z konferencji prasowej w dniu 16.01.2025 r.)
„Muszę ochronić nauczycieli przed nadmiernymi napięciami i taką brutalną polityką wdzierającą się do szkół. Jak zobaczyłam panów Macierewicza i Nawrockiego na proteście przeciwko „edukacji zdrowotnej” (...), to mam poczucie, że szkoła zostałaby zaatakowana.” (Wywiad dla TVN, 22.01.2025 r.)
„Bardzo mnie zastanawia sprzeciw części środowisk, która nie chce dać młodzieży wiedzy, w jaki sposób walczyć ze złym dotykiem, jak budować prawidłowe relacje.” (Radio Zet, 7.01.2025 r.)
„Nie wiem, jak bezwzględnym trzeba być człowiekiem, żeby podburzać, żeby dziecko nie uczestniczyło w procesie edukacyjnym, który mu da podstawową odporność również na kryzysy psychiczne, który pokaże mu, jak zdrowo się odżywiać, jak stosować profilaktykę w swoim codziennym życiu (…). Będzie to przedmiot obowiązkowy bez względu na to, co jedna czy druga organizacja będą uważały (...), każde dziecko będzie dostawało ten sam zakres informacji opartych na wiedzy, a nie na przesądach, zabobonach i uprzedzeniach jednej czy drugiej organizacji lub sekty.” („Rozmowa Piaseckiego” TVN, 12.11.2024 r.)
„Ze zdumieniem patrzę, jak niektórzy chcą działać na niekorzyść dzieci. Nie przeczytali proponowanej podstawy programowej. Ci, co protestują, naprawdę działają na szkodę dzieci, opowiadają głupstwa i chcą, żeby dzieci korzystały z pornografii - złych stron i nie umiały się bronić przed złym dotykiem.” (18.11.2024 r. Radio Tok FM)
„Kto jest przeciwko rzetelnej edukacji zdrowotnej, reprezentuje pornolobby.” (wypowiedź z mównicy sejmowej, 22.11.2024 r.)