Jest 2016 rok,  trwają pierwsze ogromne czarne protesty aborcyjne. Prowadząca „Telexepress” i „Panoramę” Marta Piasecka  wstawia na Twitterze zdjęcie w ciąży z hasztagiem #BiałyProtest i #JestemZaŻyciem. Pisze też „kobiecą wolnością i prawem wyboru nie jest możliwość zabijania bezbronnych i słabszych”. Jest jedną z niewielu osób publicznych, które zdobyły się na odwagę wystąpić w obronie życia w tamtym momencie.  Spotyka ją lawina hejtu. Jak później wspomina:
 „Byłam wtedy w piątym miesiącu ciąży, już wiedziałam, że urodzę Zosię. Czułam wtedy, że muszę wyrazić jakoś swój sprzeciw wobec tego, co się dzieje na ulicach (...) Ja nikogo nie potępiam, nikogo nie  oceniam. Znam różne historie. Znam kobiety, które dokonały aborcji. To, co zrobiły, dotarło do nich z opóźnieniem i zrujnowało im życie. Nie znam nikogo, kto dokonał aborcji i mógł potem żyć normalnie. Zabicie życia w sobie jest po prostu całkiem sprzeczne z naszą kobiecą naturą i rani to głównie mamy, które na ten koszmar się decydują.(...)
Dostałam sporo wyrazów poparcia, ale wylała się też na mnie fala hejtu. Ludzie życzyli mi, żeby Zosia urodziła się chora lub żeby nie urodziła się w ogóle, życzono mi aby nastąpiło niedotlenienie mózgu podczas porodu albo żeby moja córka udusiła się podczas porodu. Wszystko w wiadomościach prywatnych plus to, co pojawiło się w społecznościówkach.
W całej tej nienawiści, która została skierowana w moją stronę, najbardziej zaskoczył mnie całkowity brak tolerancji dla moich poglądów. A przecież strona liberalna tak często o tolerancję apeluje, mówi o nietolerancji wobec innych. Zobaczyłam jednak, że po tamtej stronie nie ma cienia tolerancji dla odmienności od ich poglądów." 2020 rok, kolejna fala ogromnych aborcyjnych protestów, po wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Większość znanych katolików albo wspiera aborcyjne protesty albo wybiera milczenie.
Marta Piasecka nie zrażona wcześniejszym hejtem pomaga rozkręcić akcje „Nie strajkuję”.  
2021 rok: Marta Piasecka wspiera naszą kampanię „Każde życie jest cudem”, przekonując że skoro sami otrzymaliśmy szansę na życie, to nie możemy odebrać jej nikomu innemu. To wsparcie nas  ogromnie cieszy i wiele dla nas znaczy. Takich odważnych dziennikarzy, jednoznacznie opowiadających się za życiem, szczególnie cenimy i jesteśmy przekonani, że ich ogromnie potrzeba. Dlatego to wielka radość, że możemy współdziałać przy naszej kampanii.
Zachęcamy do obejrzenia wypowiedzi Marty Piaseckiej.