Dziękujemy za podpisanie petycji.

Zależy nam, aby dotrzeć z nią do jak największej grupy odbiorców,
dlatego bardzo prosimy o jej udostępnienie.

Dziękujemy za podpisanie petycji.

Zależy nam, aby dotrzeć z nią do jak największej grupy odbiorców,
dlatego bardzo prosimy o jej udostępnienie.






Będziemy też ogromnie wdzięczni za wsparcie finansowe, które pozwoliłoby nam jeszcze skuteczniej działać na rzecz tej kampanii i kolejnych.


Wesprzyj nas!

Będziemy też ogromnie wdzięczni za wsparcie finansowe, które pozwoliłoby nam jeszcze skuteczniej działać na rzecz tej kampanii i kolejnych.
Wesprzyj nas!

DOŚĆ zabijania nienarodzonych dzieci w szpitalu w Oleśnicy!
W szpitalu w Oleśnicy wstrzyknięto chlorek potasu do serca Felka - dziecka w 9. miesiącu ciąży. To nie był odosobniony przypadek. Ten barbarzyński proceder trzeba zatrzymać!


W Powiatowym szpitalu w Oleśnicy zabito Felka - dziecko w 9. miesiącu ciąży, wykonując mu zastrzyk w serce z chlorku potasu. U Felka zdiagnozowano wrodzoną łamliwość kości, czyli niepełnosprawność, przy której większość dzieci przeżywa, są sprawne intelektualnie i istnieje leczenie celowane tej wady. Do chwili porodu nie dało się określić jak głębokie będą jej konsekwencje. W szpitalu w Łodzi, do którego najpierw trafiła Mama Felka, oferowano jej urodzenie chłopca przez cesarskie cięcie w znieczuleniu ogólnym, a następnie specjalistyczną pomoc medyczną. Niestety za namową organizacji aborcyjnej, mama Felka pojechała do szpitala w Oleśnicy. Tam wicedyrektor szpitala Gizela Jagielska wstrzyknęła Felkowi truciznę do serca. To był 37 tydzień ciąży.
To, niestety, nie był odosobniony przypadek. W samym 2024 roku w Oleśnicy zginęło łącznie 155 nienarodzonych dzieci pod pretekstem „zagrożenia zdrowia psychicznego matki”. Wiele spośród tych dzieci było zdolnych do życia poza organizmem matki – miało ponad 22 tygodnie (statystyki dotyczące wieku dzieci znane są tylko z pierwszej połowy 2024 roku - na 85 aborcji 22 przeprowadzono po 22 tygodniu ciąży; w tym trzy w 8 miesiącu ciąży). Tym dzieciom, podobnie jak Felkowi wstrzyknięto do serca chlorek potasu. Podobnie wyglądało to też we wcześniejszych latach. Ten barbarzyński proceder trzeba zatrzymać!
Przeciwko okrutnym praktykom w Oleśnicy protestujemy od dwóch lat. W obliczu tragedii Felka, zdecydowaliśmy się przygotować nowy apel do władz Powiatu, sprawujących nadzór nad szpitalem w Oleśnicy, o interwencję i zadbanie o to, żeby w szpitalu przestały być uśmiercane dzieci.

15634 podpisało.
Osiągnijmy 30000 !
Administratorem danych osobowych jest Fundacja Grupa Proelio z siedzibą w Warszawie, przy ul. Aleja Komisji Edukacji Narodowej 36 / 112B, 02-797 Warszawa. Dane będą wykorzystywane na potrzeby petycji, w celu informowania o kolejnych działaniach oraz w celach statystycznych. Podanie danych jest dobrowolne. Swoje dane możesz w każdej chwili poprawiać lub zażądać ich usunięcia.
Wioletta Efinowicz, Starosta Powiatu Oleśnickiego

Szanowni Państwo,
w podległym Państwu Powiatowym szpitalu w Oleśnicy zabito dziecko w 9 miesiącu ciąży, wykonując mu zastrzyk w serce z chlorku potasu.
Felek mógłby żyć – zdiagnozowano u niego wrodzoną łamliwość kości, czyli niepełnosprawność, przy której większość dzieci przeżywa poród, są sprawne intelektualnie i istnieje leczenie celowane tej wady. Do chwili porodu nie dało się określić, jak głębokie będą jej konsekwencje. W szpitalu w Łodzi, do którego najpierw trafiła Mama Felka, oferowano jej urodzenie chłopca przez cesarskie cięcie w znieczuleniu ogólnym, a następnie specjalistyczną pomoc medyczną.
Pozbawienie życia Felka to, niestety, nie był odosobniony przypadek. W samym 2024 roku w szpitalu w Oleśnicy zginęło łącznie 155 nienarodzonych dzieci pod pretekstem rzekomego „zagrożenia zdrowia psychicznego matki”. Wiele spośród tych dzieci było zdolnych do przeżycia poza organizmem matki - miało ponad 22 tygodnie (statystyki dotyczące wieku dzieci znane są tylko z pierwszej połowy 2024 roku - na 85 aborcji 22 przeprowadzono po 22 tygodniu ciąży; w tym trzy w 8 miesiącu ciąży). Tym dzieciom, podobnie jak Felkowi wstrzyknięto do serca chlorek potasu.
„Powiem Wam, że nie było żadnej pacjentki, która chciałaby, żeby ta procedura odbyła się bez podania chlorku potasu” – przyznała ostatnio, bezpośrednio odpowiedzialna za śmierć Felka, wicedyrektor szpitala doktor Gizela Jagielska mówiąc o „przerwaniach ciąży” po 22 tygodniu.
Prawo do życia to najbardziej podstawowe prawo każdego człowieka. Polska Konstytucja, co potwierdził wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 22 października 2020 r., gwarantuje to prawo dzieciom już od momentu poczęcia niezależnie od ich zdrowia i stopnia sprawności. „Przerywanie ciąż” z dziećmi z wadami rozwojowymi, pod pretekstem rzekomego zagrożenia zdrowia psychicznego kobiet, jest kpieniem sobie z tego prawa. Niemniej, nawet gdyby uznać dopuszczalność takich praktyk, nie oznaczałoby to zgody na zabijanie dzieci w zaawansowanych ciążach.
Ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży mówi o „przerwaniu ciąży”, a nie o uśmierceniu dziecka, ani nawet nie o aborcji. Nawet przy wątpliwej i skrajnie liberalnej wykładni ustawy, w przypadkach zaawansowanych ciąż ich – mówiąc językiem ustawy – „przerwanie” powinno wiązać się z przeprowadzeniem indukcji porodu lub cesarskiego cięcia i objęciem dziecka specjalistyczną pomocą lekarską.
Lekarka Gizela Jagielska przekonuje, że pacjentka chcąca przerwać zaawansowaną ciążę powinna otrzymać informację o możliwości podania chlorku potasu. A dyrektor szpitala Agnieszka Cholewińska, broni decyzji o uśmierceniu Felka, twierdząc że „Powiatowy Zespół Szpitali w Oleśnicy udziela świadczeń zdrowotnych zgodnie z obowiązującymi przepisami prawnymi”. Nie ma jednak żadnych przepisów, które obligowałyby szpitale do wstrzykiwania dzieciom trucizny do serca. W ocenie wielu prawników stanowi to wręcz rażące naruszenie prawa i podstawę do odpowiedzialności karnej.
Wskutek praktyk realizowanych w szpitalu oraz działalności doktor Jagielskiej, Oleśnica stała się znana na całą Polskę z okrutnego zabijania nienarodzonych dzieci. Czy naprawdę chcą Państwo, by Państwa Powiatowi towarzyszyła taka "sława"?
Prosimy o interwencję, wyciągnięcie konsekwencji dyscyplinarnych wobec osób odpowiedzialnych za te okrutne praktyki i zadbanie o to, aby w prowadzonym przez Państwa szpitalu więcej się nie powtórzyły. Żaden człowiek nie powinien mieć wstrzykiwanej trucizny do serca.

Powiesz o tej petycji innym? Udostępnij dalej!