Kilka miesięcy temu apelowaliśmy do biura Rzecznika Praw Obywatelskich o podjęcie interwencji w sprawie naruszania podstawowych praw ks. Michała Olszewskiego i urzędniczek Funduszu Sprawiedliwości, Pani Karoliny i Pani Urszuli. Przekazaliśmy 25 tys. Państwa podpisów -  dziękujemy za ten odzew! Rzecznik Praw Obywatelskich prof. Marcin Wiącek obiecał zająć się sprawą. Słowa dotrzymał - 23 grudnia wydał komunikat podsumowujący przeprowadzane przez niego postępowanie. Wnioski są wstrząsające.

Prof. Marcin Wiącek potwierdził wiele skandalicznych faktów, o których wcześniej mówili oskarżeni i ich adwokaci m.in.:

- ks. Michał Olszewski po tym jak został aresztowany był przesłuchiwany przez 15 godzin, w kajdankach, bez odpoczynku i możliwości spożycia posiłku (metoda przesłuchań znana z praktyk NKWD - tzw. konwejer)

- Pani Karolina i Pani Urszula były "manualnie sprawdzane" przez funkcjonariuszy mężczyzn, choć powinny być przez kobiety,

- Panią Karolinę bezprawnie umieszczono na 3 miesiące w celi izolacyjnej, w której była narażona na przebywanie w wielogodzinnym uciążliwym hałasie z powodu awarii głośnika. Odmówiono jej wydania przedmiotów kultu religijnego, a przez 3 tygodnie blokowano także jej dostęp do korespondencji od jej adwokata.

- niedopuszczono obrońcy do udziału w czynności ogłoszenia Pani Urszuli postanowienia o przedstawieniu zarzutów i przesłuchania jej w charakterze podejrzanej, czym naruszono jej prawo do obrony ; przesłuchiwano ją 11 oraz 8 godzin bez podania posiłku.

- w czasie konwojów wobec całej trójki stosowano kajdanki zespolone (czyli kajdanki na ręce i nogi), choć powinno się to robić tylko wobec przestępców stanowiących zagrożenie dla konwojujących. Dodatkowo ks. Michałowi zakładano kajdanki na ręce w czasie każdorazowego opuszczania przez niego celi (na spacer, do świetlicy, do łaźni), gdy wobec innych osób przebywających w areszcie niestosowano takich praktyk i nic nie wskazywało na to żeby ks. Michał stanowił większe zagrożenie dla kogokolwiek od innych więźniów.

Prof. Marcin Wiącek stwierdził ponadto, że części z pozostałych zarzutów nie mógł potwierdzić (ani im zaprzeczyć) dlatego, że nie mógł oprzeć się na materiale z nagrań monitoringu - gdyż został on trwale usunięty. Ta informacja jest wielce wymowna. Co prawda prof. Wiącek zarzucił obrońcom zatrzymanych, że to oni nie dopilnowali zabezpieczenia nagrań ale obrońcy odpowiadają, że występowali z takimi wnioskami do sądów i prokuratury.

Obrońcy oskarżonych podnoszą także wiele innych zastrzeżeń wobec raportu Rzecznika Praw Obywatelskich, gdyż pominął on wiele innych przypadków łamania praw ks. Michała i urzędniczek oraz stosunkowo łagodnie ocenił skandaliczny sposób w jaki zostali oni potraktowani (RPO napisał o niehumanitarnym traktowaniu, ale - odwołując się do definicji z prawa międzynarodowego - zaprzeczył, że dochodziło do tortur)

Mimo to Raport jest miażdżący dla rządzących i ma swoją wagę. Do tej pory, gdy o łamaniu praw ks. Michała i urzędniczek funduszu sprawiedliwości, mówiły media i politycy prawicowi, sami oskarżeni oraz ich adwokaci, to bardzo wielu Polaków zwyczajnie nie przyjmowało tego do wiadomości, uznawała to za niewiarygodne, przesadzone. Raport Rzecznika Praw Obywatelskich dal niektórym do myślenia - Prof. Wiącek choć na Rzecznika Praw Obywatelskich wybrany został za rządów Prawa i Sprawiedliwości, to zgłoszony był przez PSL, dzisiaj tworzący koalicję rządzącą. Ujawnienie skandalicznego sposobu, w jaki zostali potraktowani ks. Michał oraz Pani Karolina i Pani Urszula, powinno ponadto zmniejszyć ryzyko dalszego łamania ich praw.

Z pełną treścią komunikatów Rzecznika Praw Obywatelskich mogą Państwo zapoznać się tutaj:

https://bip.brpo.gov.pl/pl/content/komunikat-traktowanie-urzedniczki-ms-zatrzymanie
https://bip.brpo.gov.pl/pl/content/komunikat-sprawa-ks-michala-o-brpo